„Problem z Kaczyńskim polegał jednak na tym, że nawet gdy stawiał trafną diagnozę, to zwykle prowadziła ona do niemądrej polityki. Przyspieszenie z 1990 roku zafundował Polsce wyłącznie po to, by Wałęsa, który był jego taranem, wywalił rząd Mazowieckiego i pozbawił politycznych wpływów ludzi wokół Bronisława Geremka i Adama Michnika. Awanturę lustracyjną wszczął nie po to, by walczyć z agentami, ale ze swoimi wrogami, którym agenturalność perfidnie przypisał. Walkę z korupcją rozpoczął tylko po to, by stworzyć CBA, jego polityczną policję. Tabory podciągał (np. za pomocą 500 plus) nie po to, żeby milionom dać szanse, ale po to, by te miliony uczynić jego zakładnikami politycznymi i bezwolnym narzędziem w walce z elitami, których nienawidził i na które szczuł. Korupcję werbalnie zwalczał żeby móc kraść, Unię Europejską zwalczał nie po to, żeby wywalczyć w niej dla Polski lepszą pozycję, ale żeby ją osłabić i uczynić z Polski konia trojańskiego, który unię pomoże rozbić a potem odwróci się do niej zadem i pobiegnie na wschód. Na wymiar sprawiedliwości się rzucił nie po to, by zapanowały prawo i sprawiedliwość, ale by w pełni zapanowało Prawo i Sprawiedliwość. TVP przejął nie żeby „przywrócić pluralizm w mediach”, ale stworzyć w nich jednorodny przekaz. Wszystko robił na opak. Deklarowane cele prawie zawsze skrywały realne i całkowicie odmienne od deklarowanych zamiary.
Prowadził politykę neurotyczną i psychopatyczną, autoterapeutuczną i autoerotyczną.
…) Uczynił więc Kaczyński polską politykę wsobną i wtórną, nihilistyczną, nieciekawą i zupełnie nie inspirującą. Polska „Boże igrzysko”, zamieniła się w „kacze igrzysko”. Poletko Pana Boga stało się poletkiem Pana prezesa. Cóż za degradacja i degrengolada.”
Jarosław Kaczyński podczas weekendowych spotkań z sympatykami kilkukrotnie krytykował decyzje nowego rządu i samego premiera Donalda Tuska, porównując jego działania do Adolfa Hitlera. Premier w mediach społecznościowych zastanawiał się nad komentarzem, stwierdził jednak, że jest zajęty „naprawdę ważnymi sprawami” – Finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Bajdurzenia prezesa o torturach premier Tusk skomentował krótko. Jego zdaniem Jarosław Kaczyński “jest coraz bardziej odklejony od rzeczywistości” i trudno się z tą opinią nie zgodzić.
Więcej o Kaczyńskim w kryzysie, felieton Tomasza Sekielskiego >>>