Rząd nie zajmie się rozporządzeniem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które miało usprawnić sprowadzanie do Polski pracowników, głównie z Azji — podaje “Dziennik Gazeta Prawna”. Chodzi o rozpatrywanie wniosków wizowych obywateli niektórych państw przez urzędników MSZ, a nie przez konsulaty.
Od godz. 12:00 w środę Jarosław Kaczyński jest jedynym wicepremierem w polskim rządzie. Tym samym prezes Prawa i Sprawiedliwości jest najwyższym rangą politykiem zaraz po premierze Mateuszu Morawieckim. Został wicepremierem “od wszystkiego”, bez jednej konkretnej dziedziny.
– Tu tak naprawdę do śmiechu jest coraz mniej. Szefem kampanii został pan, który kiedyś coś mówił, pamiętacie, o komunistach i złodziejach. Muszę powiedzieć że 8 lat rządzą złodzieje, nikt się w Polsce już nie śmieje. Tu nie ma naprawdę żadnego powodu do śmiechu i radości – stwierdził Donald Tusk w Kłodzku.
– Przed chwilą CBOS, a więc ta rządowa pracownia, która jest znana z takich trochę wyników odbiegających od wszystkich pozostałych pracowni, podali informację, że KO ma najlepszy wynik od 2015 roku. To znaczy że my w ciągu dwóch lat odrobiliśmy i zwiększyliśmy swój wynik o 16 pkt. proc. – stwierdził Donald Tusk.
– Oni [politycy PiS] tak naprawdę różnią się od komunistów, od PZPR-u tylko jednym, mechanizm jest identycznie ten sam, kryteria są identycznie te same, oni po prostu dużo więcej chapią, to jest nieporównywalnie więcej, niż robili to ci aktywiści PZPR-u wtedy w czasach nomenklatury. Nomenklatura pisowska jest bez porównania bardziej bolszewicka niż to, co pamiętamy z lat 70., 80. – stwierdził Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami w Kłodzku.
.@KGawkowski mówi, że w Sejmie pojawiają się plotki, że PiS może wprowadzić stan wyjątkowy, żeby odwlec wybory, nawet o rok. Śmiem twierdzić, że jeśli do tego dojdzie, prawdziwych wyborów może już w ogóle nie być.
Andrzej Duda nie podpisał noweli ustawy o SN. – Ramy państwa prawnego już dawno się rozpadły. Nad prawem i procedurami przeważają rozgrywki polityczne, które tylko przybierają na ostrości. Co pokazuje los tej ustawy – mówił w TOK FM prof. Robert Grzeszczak.
Prof. Grzeszczak, prezydent oddał pole Trybunałowi Konstytucyjnemu. – To jest po prostu jedna wielka gruba maskarada. Sejm chciał uchwalić, Senat dodał poprawki, Sejm przegłosował ich odrzucenie. Generalnie obóz władzy opowiada, że ta ustawa była niejako pisana wspólnie z Komisją Europejską, co jest bzdurą. KE nie pozwoliłoby sobie, żeby być chociaż posądzone o ingerencje w prawo krajowe – wyjaśniał kierownik Centrum Badań Ustroju Unii Europejskiej UW.
Duda nie podpisał i skierował do Trybunału Konstytucyjnego…
Na początku roku, w którym odbędą się wybory do europarlamentu, nominację na stanowisko wiceministra cyfryzacji uzyskał Adam Andruszkiewicz: narodowiec, prymitywny homofob i przeciwnik UE. A w przyszłym tygodniu do Warszawy – na zaproszenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – przybywa Matteo Salvini, lider włoskiej Ligi Północnej, minister spraw wewnętrznych Włoch, przeciwnik „elit brukselskich” i sankcji wobec Rosji.
Andruszkiewicz jest pierwszym ministrem polskiego rządu, który uznał za konieczne oświadczyć w „Super Expressie”, że „nigdy nie był faszystą”. Salvini, który przez część przywódców unijnych jest oskarżany o faszyzm, m.in. za swój stosunek do uchodźców, już na to określenie się nie obraża. „To nie faszyzm, to stosowanie prawa” – mówi.
Te dwa zdarzenia obrazują ideową ewolucję PiS. Kończy się „eksperyment”, w ramach którego szef MSZ Jacek Czaputowicz miał poprawić relacje z Unią, zabagnione za czasów jego poprzednika Witolda Waszczykowskiego. Dziś Czaputowicz publicznie obraża szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska oraz europejskich partnerów takich jak Francja.
Oraz o szparkach sekretarkach Adama Glapińskiego, który fundnął nam inflacje 13%, nie powiedział ostatniego słowa, bo teraz inflacja będzie zasuwać w przyspieszonym tempie.
Wystarczy studiować filologię rosyjsko-ukraińską i już można zasiadać w radzie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego… A i oczywiście trzeba jeszcze pracować u szefa NBP Adama Glapińskiego… Do takich wniosków można dojść po doniesieniach portalu oko.press, który informuje, że dyrektorka departamentu komunikacji i promocji NBP Martyna Wojciechowska w banku zarabia ok 65 tys. zł miesięcznie a dodatkowo z BFG co miesiąc otrzymuje 11 -12 tys. zł.
Wojciechowską do rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego delegował Glapiński. Od połowy 2017 r. jest ona tam przedstawicielką NBP. Według oko.press, dostawała za to w 2017 r. ponad 11 tys. zł miesięcznie (łącznie przez sześć miesięcy 66 054 zł), a w zeszłym roku – prawie 12 tys. zł miesięcznie (w sumie 142 184 zł).
Choć premierowi Mateuszowi Morawieckiemu sprostowanie jego kłamliwej wypowiedzi musiał nakazać aż Sąd Apelacyjny, posiada on wyjątkową łatwość zarzucania kłamstwa innym. Dziś jego obsesją jest były premier Donald Tusk.
Wystąpienie formalnego szefa rządu ma też bardzo czytelny wymiar wewnętrzny. Morawiecki licytuje się na antyunijny radykalizm z liderem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobro i w ten sposób próbuje budować swój polityczny ciężar wewnątrz tego obozu. Premier Morawiecki swoim atakiem na UE i Donalda Tuska niechcący ujawnił, że Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny coraz mocniej zaciska pętlę na jego szyi. Ziobro nie będzie zaś miał żadnych oporów przed tym, aby Polska znalazła się tam, gdzie jest już dziś Wielka Brytania. Dlatego sytuacja naszego kraju jest dziś niezwykle trudna, ryzykowna, a nade wszystko niebezpieczna dla jego obywateli.
Rząd głowi się, jak po wyroku TSUE uniknąć milionowych kar i nadal dyscyplinować sędziów. – Nie ma jeszcze decyzji, czy propozycje wyjdą z Pałacu, czy z rządu – mówi polityk obozu władzy. Własną propozycję ma już Senat – projekt zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej.
Fragmenty wywiadu z @donaldtusk z dzissiejszej Polityki.
Chodzi o to, by pozbawić NIK niezależności i postawić na moim miejscu człowieka uległego partii – mówił w Polsat News Marian Banaś, szef Najwyższej Izby Kontroli. Ujawnił, że kontrola wykazała nieprawidłowości w funduszu sprawiedliwości, którym zarządza resort Zbigniewa Ziobry.
– Faktem jest, że mam bardzo dużą wiedzę nt. nieprawidłowości różnych instytucji państwowych, które wydatkują środki publiczne, które są środkami obywateli, a nie władzy takiej czy innej – powiedział Marian Banaś. Jak dodał, “w razie potrzeby” jest w stanie opowiedzieć o tych nieprawidłowościach.
W sprawie zarobków parlamentarzystów i wysokich urzędników państwowych mam tylko jeden postulat – ich zarobki powinny być takie jak zarobki nauczycieli.
PiS wprowadza tylnymi drzwiami – rozporządzeniem prezydenta – ogromne podwyżki dla premiera, ministrów, posłów, senatorów, wojewodów i wielu innych ważnych urzędników. W Sejmie chce zaś przyjąć ustawę o dorzuceniu pieniędzy prezydentowi, włodarzom miast i radnym.
Prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morrawiecki przedstawiają tę sytuację jako wynik ogólnego dobrobytu kraju. Skoro rosną pensje obywateli, więcej powinna zarabiać władza, która uszczęśliwiła rodaków.
Nie dajmy się zwieść. W polityce istotne jest nie tylko to, co się robi, ale jak się robi i dlaczego się robi.
Gdyby PiS mógł podnieść pensję tylko swoim, toby to zrobił. Tu chodzi tylko o konsolidację obozu władzy. Nas nie włączono w proces decyzyjny – komentuje Katarzyna Lubnauer z KO.
Znów gorąco wokół Mariana Banasia. Prokuratura zatrzymała jego syna, wysyłając po niego zbrojny konwój i zamykając na policyjnym “dołku”. Prokuratura skierowała też do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu szefowi Najwyższej Izby Kontroli. To koniec marzeń Banasia o sojuszu ze Zbigniewem Ziobrą przeciwko PiS. A są dowody na to, że Banaś i jego otoczenie takie plany snuli. Jednym z nich jest poufna analiza polityczna, przygotowana w otoczeniu Banasia. Są w niej skrupulatnie zanalizowani gracze w obozie władzy pod kątem możliwego sojuszu z Banasiem. Korzyści ze współpracy z Ziobrą ludzie Banasia uznawali za “wielkie”, znacznie większe od sojuszu z prezydentem czy Jarosławem Gowinem. Ostatnie dni pokazały, że Ziobro z Banasiem dogadywać się nie zamierza — stąd zbrojne zastępy wysłane po jego syna. Minister sprawiedliwości rozpoczął jednocześnie kolejną fazę intensywnego sporu z premierem. Szef rządu coraz częściej atakuje Ziobrę za fiasko reformy wymiaru sprawiedliwości. Mateusz Morawiecki obarcza też Ziobrę odpowiedzialnością za przegrane spory z sądami europejskimi w tej kwestii. Ziobro nie zamierza nastawiać drugiego policzka. Jego ludzie odpowiadają atakiem, obwiniając Morawieckiego za nieudane negocjacje z instytucjami unijnymi w sprawie sądów. Jednocześnie Ziobro kieruje do Trybunału Konstytucyjnego kluczową europejską konwencję dotyczącą praw człowieka. Chce ją unieważnić tylko dlatego, że posłużyła do podważenia legalności składu tegoż Trybunału Konstytucyjnego, składającego się prawie wyłącznie z ludzi PiS i dowodzonego przez usłużną władzy Julię Przyłębską. A że wedle pomysłu Ziobry TK będzie sądził w swej własnej sprawie? Kogóż to w obozie władzy interesuje. Wyrok jest z góry znany. Zresztą Julia Przyłębska, zwana przez część polityków PiS “Wolfgangową” — od pseudonimu pod jakim komunistyczna bezpieka zarejestrowała jej męża — może mieć w najbliższych miesiącach więcej politycznej roboty. Otóż, PiS może potrzebować jej Trybunału do rozprawy z telewizją TVN.
Powstanie warszawskie. Z maturalnej klasy humanistycznej zginie siedmiu, wśród nich Baczyński. Z równoległej matematyczno-fizycznej jedenastu, w tym “Rudy”, “Alek” i “Zośka”. Z przyrodniczej pięciu.
Rocznica powstania warszawskiego. Jeśli nie skończymy w Polsce ze wzajemną nienawiścią i pogardą, stanie się najgorsze: stracimy wolność – ostrzega Wanda Traczyk-Stawska, weteranka powstania warszawskiego.