Niemcy

All posts tagged Niemcy

Dług pisowski zabija Polskę

Published 21 stycznia, 2023 by xxx

Kmicic z chesterfieldem

Ziobro nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Nadal będzie się starał torpedować porozumienie z Komisją Europejską.

Jak rozumieć postawę PO i Donada Tuska w kwestii KPO >>>

Niemiecki dziennik zarzuca rządowi PiS, że uniemożliwia jakąkolwiek formę konstruktywnej współpracy polsko-niemieckiej. Jak czytamy, insynuacje i zarzuty płynące z Warszawy wobec Berlina przekroczyły europejską normę.

Więcej o nienawiści Kaczyńskiego do Niemiec >>>

 

View original post

 

Najgłupszy tweet roku. Autor: Arkadiusz Mularczyk

Published 17 stycznia, 2023 by xxx

Kmicic z chesterfieldem

Niemiecki „Die Tageszeitung” pochylił się nad sytuacją polityczną w Polsce. W ocenie dziennika, Jarosław Kaczyński jest o krok od porażki.

Więcej o tym, że Kaczyński odchodzi, widzą to Niemcy i nie tylko >>>

Miesięcznica smoleńska, na której nie było firerka Kaczyńskiego, bo jest chory, zniedołężniał i należy wypatrywać jego zejścia.

Styczniową miesięcznicę zapamiętamy dzięki Lotnej Brygadzie Opozycji, którą policja starała się osaczyć.

I wyszedł z tego Bareja.

Oto sekwencja ruchomych obrazków, które opowiadają groteskę, w jakiej za sprawą mentalnego krasnala znalazł się kraj.

Acz trzeba wyraźnie Kaczyńskiemu powiedzieć: Polska to nie jego Kurduplowo.

View original post 171 słów więcej

 

Wartości rodzinne Morawieckich

Published 9 stycznia, 2023 by xxx

Kmicic z chesterfieldem

Wielu ekspertów uważa, że kadencja Julii Przyłębskiej jako szefowej TK dobiegła końca 20 grudnia 2022 roku. Tak też wydaje się uważać część składu Trybunału, która domaga się wybrania jej następcy lub następczyni.

Więcej o buncie wobec kucharki Przyłębskiej w TK >>>

View original post

 

Śpioch Kaczyński, komuch Brudziński i Ciemnogród

Published 28 listopada, 2022 by xxx

Więcej o rezygnacji z niemieckich Patriotów >>>

Więcej o Kaczyńskim w Tomaszowie Maz. >>>

Kaczyński w rozmowie z PAP został zapytany o pieniądze, które miały trafić do Polski w ramach KPO. Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że rząd mógłby rozważyć “pewne posunięcia”, gdyby miał “absolutną pewność”, że pieniądze trafią do Polski. Podobnych wątpliwości nie miały rządy innych państw, które od dawna mogą korzystać z pieniędzy wypłacanych w ramach odbudowy po kryzysie.

Więcej o tym, jak Kaczyński z powodu niepraworządności nie potrafi sięgnąć po pieniądze z KPO >>>

1 miliard 220 milionów złotych kary za nielegalną Izbę Dyscyplinarną

Published 15 lipca, 2022 by xxx

Rok temu zapadł wyrok TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej. Ustawa, która ją likwiduje wchodzi w życie dopiero teraz i jest atrapą. UE to widzi. Środków na KPO nie ma, są kary do zapłacenia. Już ponad 250 mln euro. Trzeba to powiedzieć wprost: PiS działa wbrew interesom Polski.

Kmicic z chesterfieldem

Nagranie z wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Grójcu stało się hitem sieci. Prezesowi odczytano pochwały od jednego z uczestników. Z tego zdarzenia zakpili na antenie Polsat News politycy opozycji.

Więcej o Barei, czyli Kaczyńskim naśladującym mistrza w Grójcu, pis jego mać >>>

 

View original post

 

Oblech Glapiński przyznał sobie premię 600 tys. zł za inflację 10,9 proc.

Published 2 kwietnia, 2022 by xxx

Kmicic z chesterfieldem

Duda ma naturę chłopa pańszczyźnianego.

To niestety nie jest żart. Inflacja w Polsce jest już dwucyfrowa. Wynosi 10,9%.

Prezes Glapiński otrzymał premię w wysokości 600 tysięcy złotych. Co dostali Polacy? Najwyższą od 20 lat inflację.

Jarosław Kaczyński umie ujeżdżać imaginarium polskości. Tbilisi-Smoleńsk-Kijów to trzy etapy budowania mitu, który ma jego władzę nad Polakami utrwalić na wieki – pisze Cezary Michalski.

Esej Cezarego Michalskiego >>>

 

View original post

 

Gazprom, ruski śmieć

Published 2 marca, 2022 by xxx

Kmicic z chesterfieldem

Rząd i Prezydent od tygodnia zaczął się zachowywać zgodnie z zasadami sojuszniczymi NATO i wreszcie zaczęliśmy dostarczać broń na Ukrainę. Poparcie dla naszego sąsiada jest w Polsce tak ogromne, że wszelka dalsza współpraca z Orbanem (który zablokował dostawy broni), czy z panią Le Pen lub Salvinim stała się politycznie niemożliwa. PiS ogłasza sie teraz rzecznikiem Ukrainy korzystając na odruchach serca, które są naturalne dla każdego Polaka. Tysiące ludzi pomagają uchodźcom i modlą się o powodzenie ukraińskiej armii. Nie wolno jednak zapominać, że jeszcze dwa tygodnie temu najbliższym sojusznikiem PiS-u były partie proputinowskie w Europie. I w tym kontekście spójrzmy na rzekome sankcje gospodarcze wobec Rosji, a właściwie na zupełny brak tych sankcji

Więcej o udawanych sankcjach nałożonych przez pisowskich pokraków na Rosję >>>

Wojna gospodarcza jest lepsza, niż wojna militarna, a Putin nie pozostawił nam wyboru. Jeżeli zawiodła dyplomacja, to pozostają tylko sankcje, które są niestety obosieczną bronią w wojnie…

 

View original post 78 słów więcej

 

Duda rozumooszczędny

Published 24 października, 2018 by xxx

Występ Andrzeja Dudy w niemieckim MSZ jest nie do uratowania. Po pierwsze przemówienie prezydenta miało źle rozłożone akcenty o wadze Polski w Unii Europejskiej, bo stawianie naszego kraju w roli Chrystusa narodów – a tak należy rozumieć retorykę o niechęci Polski do poddawaniu się dyktatowi mocarstw – mogło być dobre w czasach rozbiorów, braku suwerenności, a nie dzisiaj. Zresztą w tamtych trudnych czasach zdawali egzamin z historii Piłsudscy i Wałęsowie, a nie postaci z mysiej nory pokroju Dudy, czy Kaczyńskiego.

Co chciał Duda przez to powiedzieć? Czyżby Bruksela bądź Berlin narzucali dyktat? Czyżby dyktatem miało być przestrzganie demokracji i konstytucji swego kraju? Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier zwrócił Dudzie uwagę, iż w Brukseli waga Cypru i Polski jest taka sama, te kraje mają po jednym głosie w Radzie Europejskiej.

Duda kompletnie się wówczas rozsypał, sięgnął po typ argumentu, który podsunał mu już w Leżajsku pijarowiec rytu Krzysztofa Szczerskiego. W polskim miasteczku piwowarskim Duda był podkreślić, iż nic nie wynika z polskiego członkostwa w UE, a w Berlinie zadał pytanie swemu niemieckiemu odpowiednikowi: „Jeśli jest tak dobrze, to dlaczego Brytyjczycy zdecydowali o wyjściu z Unii Europejskiej?”

No i wówczas Duda przekonał się o sile swego rozumu, że na spotkaniach w Polsce powód do buczenia mają członkowie KOD i Obywateli RP, a w Niemczech buczeli na niego żurnaliści niemieccy.

Potoczył się umysł Dudzie po równi pochyłej. Zadał pytanie, na które sam odpowiedział: „Dlaczego w sklepie w Polsce nie można kupić w tej chwili zwykłej żarówki, a tylko energooszczędną? Wielu ludzi zadaje sobie takie pytania. Nie wolno kupić, bo UE zakazała.”

Kolejnym upadkiem Dudy była odpowiedź na pytanie, dlaczego pisowskie media nie podały informacji o decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE o Sądzie Najwyższym (a konkretnie chodziło o najlepsze swego czasu radio w kraju – Radiową Trójkę).  Nasz prezydent – „nasz” winno być mimo wszystko w cudzysłowie – posłużył się fake-neswem sprzed dwóch lat: „W Polsce jest tak, że gdyby jakaś kobieta, czy kobiety zostały zgwałcone, to na pewno media poinformowałyby o tym natychmiast, wskazując szczegóły, które tylko byłyby do zdobycia, więc media w Polsce są wolne”. Chodzi o Sylwester 2016 w Kolonii, podczas którego imigranci mieli molestować kobiety, dzisiaj wiemy, że tego fake’a stworzyły rosyjskie trolle.

Mimowiedne porównanie o znikomości Dudy uzewnętrzniło się przy okazji wypowiedzi szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, który na tle tego „naszego” prezentuje się niczym Tytan, Atlas, olbrzym poza „naszego” zasięgiem: „Kiedy wydaje się pogubiony, w argumentacji, wtedy potrzebuje raczej naszego wsparcia, przynajmniej życzliwej cierpliwości. Więc pozwólcie państwo, że do tego chóru złośliwości i żartownisiów nie będę dzisiaj dołączał.”

Przymuję w stosunku do Dudy postawę ironiczną i piszę „nasz”, bo jak chce Tusk: „Szczególnie wtedy, kiedy jego argumentacja nie zawsze jest przekonująca”.

Duda niech się cieszy, że Niemcy potraktowali go z taryfą ulgową. Tak naprawdę on i formacja polityczna, z której pochodzi, doprowadzili do sytuacji, iż gdyby Polska dzisiaj starała się op członkostwo w Unii Europejskiej, nie zostałaby przyjęta, gdyż nie spełnia kryteriów, które zostały przyjęte w 1993 roku, a w największym skrócie są to: stabilne instytucje demokratyczne składające się na państwo prawa, poszanowanie praw człowieka i praw mniejszości, uznanie dla dorobku prawnego i instytucjonalnego UE.

W tych standardach bliżej Polsce pisowskiej do Białorusi niż do Brukseli. Duda więc w Berlinie nie świecił przykładem rozumu, jak owa przywołana przez niego żarówka, „nasz” prezydent zaświecił oszczędnym rozumem.

Morawiecki, szlafmyca i nosorożec

Published 16 lutego, 2018 by xxx

Mateusz Morawiecki w zasadzie ma jedną misję w Europie – uratować fundusze unijne dla Polski. Misja może być straceńcza w wypadku, gdyby Jarosław Kaczyński wstał lewą nogą, albo kot pomylił kuwetę z szlafmycą prezesa.

Morawiecki odniósł „sukces” w rozmowach z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, bo nie sknocił niczego, acz też nie naprawił. Czy to znaczy, że dyplomatyczne plagi egipskie mamy za sobą, bo zostały wyczerpane przez Beatę Szydło i Witolda Waszczykowskiego? Zobaczymy.

Wspólna konferencja prasowa kanclerz i premiera przebiegała poprawnie, a nawet można byłoby sądzić, iż obydwoje chcieli sprawić wrażenie, że piją sobie z dziobków. Zawiedli jak zwykle dziennikarze, którzy nie potrafią zadać trudniejszych pytań.

W każdym razie nie dostaliśmy odpowiedzi na temat reparacji wojennych – za co prezes może pogonić Morawieckiego, iż razem z kotem będą na gwałt szukać kuwety – niczego nie usłyszeliśmy o praworządności w Polsce (a to będzie decydować w Brukseli, gdy dojdzie do rozdziału funduszy), czy wreszcie o integracji europejskiej, z której wydaje się, że Polska została wyautowana.

Rozbieżność dotyczyła Nord Streamu 2, ktory dla Merkel jest projektem gospodarczym, a dla nas kompleksem przeniesionym z lat 90., gdy polskie rządy starały sie o dywersyfikację nośników energii, dzisiaj taka ocena winna wylądować w lamusie. Morawiecki kolejny raz potwierdził, jak jesteśmy zakompleksiali pod obecnym rządem, bo ustawa o IPN ma wg niego mieć źrodło we „wrażliwości historycznej”. Jeżeli zakłamanie jest wrażliwościa, to można spokojnie przyjąć, iż Morawiecki jest nosorożcem (kłania się Ionesco). Inne banialuki Morawieckiego dotyczyły „wiekszej niezależności sądów po reformie” w Polsce. Merkel tylko dobrotliwie spojrzała na swego rozmówcę.

Morawiecki zaprosił ponadto kanclerz Niemiec na obchody 100-lecia odzyskania niepodległości. A to znaczy, że zamierzone przez Andrzeja Dude referendum konstytucyjne ostatecznie nie odbędzie się. Grupy rekonstrukcyjne moga też w spokoju przygotowywać powrót Piłsudskiego z Magdeburga.

Jaką plagą egipską są polscy politycy w Europie, mógł się przekonać prezydent Duda, który równolegle wizytował w małej Litwie (naszym partnerze z I Rzeczpospolitej), gdzie witany był przez tamtejszego szefa dyplomacji, a Donald Tusk, który też nawiedził Wilno, został wyściskany przez prezydent Dalię Grybauskaite.

Półprawdy Morawieckiego i strategia młotka

Published 15 lutego, 2018 by xxx

Mateusz Morawiecki ruszył na podbój Europy, zaczyna od Niemiec. Podbojem ma być to, co PiS zniszczył i utracił, czyli odbudowa wizerunku Polski, wpłynięcie na to, aby struktury unijne wycofały się z procedur uruchomienia artykułu 7 Traktatu UE, czyli ewentualnych sankcji. Celem głównym zaś jest, aby za dużo nie utracić funduszy unijnych w nowym rodziale budżetu na okres po 2020 roku.

Przed spotkaniem z kanclerz Angelą Merkel premier udzielił wywiadu „Die Zeit”, który został przedrukowany przez „Gazetę Wyborczą”. Już na tym poziomie w PiS słychać, iż wywiad został udzielony medium niemieckiemu, a nie polskiemu. Typowe pisowskie szuru-buru, aby wciskać kit swojemu ciemnemu ludowi. „Wyborcza” współpracuje z „Die Zeit” w ramach wymiany materiałami w najważniejszych europejskich gazetach, przedruki są w nich codziennością. Morawiecki wszak nie udzielił wywiadu jakiemuś „Beobachter”, aby mogła wywiad przedrukować „Gazeta Polska Codziennie”.

„Wyborcza” wywiad z Morawieckim poddaje analizie i wytyka 6 półprawd, które ten raczył zaserwować niemieckiemu czytelnikowi. Polski dziennik nazywa to patriotycznie półprawdami, acz to są nieprawdy, gdyż w naturze logiki nie występuje pojęcia półprawdy. Wypowiedzi Morawieckiego ciągle są traktowane z taryfą ulgową.

Zniszczenie przez PiS trójpodziału władzy Morawiecki zwala na język, jakoby to miało być wynikiem „nieporozumień semantycznych i proceduralnych”, a przy tym kłamie, ile wlezie, uciekając się do takich sztuczek, jak podwyższenie ilości sądów do 760, a jest ich w całym kraju 377, aby zmiejszyć skalę odwołań w nich prezesów – przynajmniej 75 – przez Zbigniewa Ziobrę. Chachmęcenie niegodne dorosłego człowieka.

Tego rodzaju półprawdy rzecze Morawiecki. Wg premiera przez 70 lat Polska nie wyjaśniała swojego stanowiska na świecie, przyszedl PiS… i wyjaśnia. W Polsce wiemy, że partia Kaczyńskiego kłamie na potegę, a na świecie ośmiesza nas. Ten wywiad ma zresztą taką wymowę, choć jest on bardziej elegancki niż „zwycięstwo” 1:27 Beaty Szydło.

Ani Niemcy się nie nabiorą na „półprawdy” Morawieckiego, ani Bruksela. Mamy do czynienia z retoryczną zmianą strategii. Podobno polskie służby  dyplomatyczne negocjują z Komisją Europejską wstrzymanie procedur dotyczacych art. 7, a tym samym, aby nie zostosowana została filozofia wyrażona przez unijną komisarz sprawiedliwości Verę Jourovą, iż podział wszystkich europejskich funduszy na okres po 2020 roku będzie związany z zachowaniem praworządności.

Podobno – bo na razie poruszamy się w sferze „podobno” – PiS w negocjacjach z Brukselą chce poświęcić Zbigniewa Ziobrą, który ma być dymisjowany. Tym samym mogloby dojśc do sytuacji, iż Solidarna Polska wyszłaby z pisowskiej koalicji Zjednoczonej Prawicy, na jej miejsce wszedłby ojciec premiera Kornel Morawiecki z kilkoma posłami, którzy weszli do Sejmu z list Kukiz ’15. Czy tak się stanie? O tym spekulują polscy dziennikarze korespondujący z Brukseli.

Na taki handelek Bruksela nie pójdzie. Takie decyzje musiałyby być poparte prawem, tzw. ustawy sądownicze musiałyby być znowelizowane, a tym samym pozycja Andrzeja Dudy – parafującego – uległaby dalszej degradacji. To bardzo subtelna gra, o którą nie podejrzewam polityków PiS, w tej partii stosowana jest toporna strategia młotka. Przede wszystkim Kaczyński wzmocniłby pozycję Morawieckiego swoim kosztem, a o to nie podejrzewam prezesa PiS.