W poniedziałkowym oświadczeniu prezydent Andrzej Duda poinformował, że podpisze ustawę o komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce w latach 2007-2022. Oznacza to, że przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi w życie wejdą przepisy ochrzczone przez opozycję mianem “lex Tusk”.
– Zaskoczyła pana decyzja Andrzeja Dudy, który zapowiedział, że podpisze ustawę “lex Tusk”, której celem jest powołanie państwowej komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce w latach 2007-2022?
Prof. Wawrzyniec Konarski: Zaraz po tym, jak PiS wygrało wybory w 2015 roku, chyba jako jedyny komentator powiedziałem wtedy, że wkraczamy w “deja vu” – to znaczy, że w sumie na własne życzenie będziemy powtarzać okres z lat 1926-1930. Teraz twierdzę, że weszliśmy w okres lat 1930-1935, a wszyscy znamy doskonale tego skutki. Nawet ci, którzy kiepsko znają historię.
Wiadomo, że takie rzeczy można było w pewnym sensie przewidzieć, a jeszcze bardziej należało je przewidzieć, ponieważ – jak wiemy – poparcie sondażowe dla rządzących nie jest wcale aż tak stabilne, jak tego pewnie by oczekiwali. W związku z tym podejmowane są różne środki działania, które mają zapewnić kontynuację władzy.
Uważam również, że nasza opozycja zbyt często jest reaktywna, zamiast być bardziej aktywna i wyprzedzająca. Platforma nie jest w stanie prześcignąć PiS od kilku lat, mimo że partia rządząca ma na swoim koncie wiele nieudolnych decyzji.