Archiwum

All posts for the month Marzec 2017

Kaczyński skazał konflikt Dudy z Macierewiczem na sukces

Published 31 marca, 2017 by xxx

Spotkanie Duda – Macierewicz było skazane na sukces. Jak to ujął „zgrabnie” prezydent Andrzej Duda” „Uzyskałem zapewnienie…”

Jak uzyskał zapewnienie, to wszystko jest OK. Caracali, ani black hawków nie ma, wychodzimy z Eurokorpusu, niemal 100 proc. dowódców odeszło z wojska, bojówki WOT są formowane. Duda: „Jestem zadowolony z dzisiejszego spotkania…”

Nie miał innego wyjścia. Bo przed tym spotkaniem na szczycie Jarosław Kaczyński wskazał winnego konfliktu Duda – Macierewicz. A winna jest- konstytucja.

Czyli winny jest pośrednio Duda, bo to on jest strażnikiem konstytucji. Prezesowi „panu” posłowi Kaczyńskiemu: „Nie podoba się polityka epistolarna”.

Kto tę politykę zaczął? Duda. To kolejna poszlaka, kto jest winien. Wywiady i przemowy Kaczyńskiego zaczynamy czytać, jak w komunie I sekretarzy, poprzez aluzje, analogie i ciągi logiczne.

Przy czym u Kaczyńskiego występuje ten problem, że on nieskładnie mówi po polsku, w zdaniu złożonym zwykle dopuszcza się nielogiczności w drugiej jego części, nie panuje nad wypowiedzią.

Sukces więc jest odnotowany, tym razem Duda go ogłosił, podporządkował się Macierewiczowi, bo tak prezes nakazał. Abdykacja Dudy na tej linii frontu jest oczywista.

Prezes zaś udzielając się tak medialnie, pokazuje, że sondaże napędziły mu stracha. Mam dla prezesa niedobrą wiadomość, sondaże będą leciały w dół, bo eskalacja konfliktów i nienawiści będzie postępować. Zaś liczba błędów PiS wzrastać.

Dużo zależy od opozycji i lewicy, gdyby PO i Nowoczesna potrafiły się skonsolidować, a lewica zjednoczyć, już dzisiaj PiS zobaczyłby w sondażach wolę suwerena.

Kaczyński ponarzekał jeszcze na media, w których ponoć nie ma równowagi. Tak! Nie ma równowagi w mediach pisowskich, dawniej publicznych, nie można tv i radia oglądać i słuchać, w treści i formie są jak gadzinówki, zdecydowanie bardziej nieobiektywne niż w PRL.

Ale mamy sukces. Inny niż sukces na szczycie w Brukseli – 1:27, bo w naszym gumnie.

Więcej >>>

 

POWIĄZANE WPISY:

  1. Kaczyński ma zgryz z Dudą, Macierewiczem, Gowinem, Kukizem
  2. Kandyzowany Lech Kaczyński – owoc dla Dudy
  3. Szydło z Macierewiczem i Ziobro w rządzie PiS (Kaczyńskiego)
  4. KOD jest skazany na sukces

Kolejny pisowski populizm 1000 plus

Published 30 marca, 2017 by xxx

PiS-owi spada w sondażach i będzie spadać, nie tylko dlatego, że ta partia jest eurosceptyczna (i tak nas będzie wyprowadzać z Unii Eurpejskiej), nie tylko dlatego, że w arogancji przewyższa poprzednikach nawet nie dwukrotnie, ale w podniesieniu do jakiejś potęgi, nie tylko dlatego, że zmienia ustrój (demokrację na autorytaryzm), nie tylko dlatego, że politycy tej partii to intelektualne niedołęgi, łamagi, nie tylko dlatego, itd…

PiS musi więc szukać źródeł przekupywania elektoratu, wyborców. 500+ wypadliło o tyle, że zaciemniło obraz, iż Beata Szydło jakoby miałaby coś do powiedzenia jako polityk i osoba używająca języka, niestety premier rządu ma tylko logoreę, a jej mowy nie należą do sztuki retoryki politycznej, nawet, gdy są pisane przez mniemanych fachowców.

Jedynym osiągnięciem jest zatem 500+, za które nam wszystkim przyjdzie zapłacić, acz nie chodzi o samo 500+, ale infrastrukturę „ideologiczną”. 500+ zadziałało przez moment, PiS-owi nie spadało w sondażach, ale to już należy do przeszłości, bo poparcie dla tej partii będzie spływało do rynsztoku, poza tym PiS będzie rozrywane między ambicjami Macierewicza, otoczenie Andrzeja Dudy (acz nie sanmego Dudy, bo ten jest wyjątkowo słaby jako człowiek) oraz pragmatyzmem konserwatywno-kapitalistycznym niewielkiej grupy Gowina. Czy dojdzie do przesilenia?

Może tak, acz każdą z grup tych wyżej wymienionych i nie wymienionych może zastapić nowe wcielenie Leppera, Kukiz.

PiS i tak będzie spadać, więc szykuje się kolejny populizm, który jest w zasięgu intelektualnym tej niewiele wartej intelektualnie partii – 1000+ dla emerytów. Elżbieta Rafalska (minister) w TVN24, bo tylko ten kanał informacyjny jest wiarygodny mówiła:

Na razie są pomysły i koncepcje, nad którymi pracuje Ministerstwo Rozwoju. Będziemy mieli konkretny projekt, będziemy wtedy o nim dyskutować. Nie ma jeszcze gotowego projektu. Musimy znać skutki finansowe, bo w końcu i tak trzeba zrobić tę wypłatę 10000 zł. Będzie projekt, będę o nim rozmawiała”.

W Radiu Zet Henryk Kowalczyk zaprzeczył, jakoby nad takim populizmem pracowano: „O takim pomyśle nie słyszałem nic konkretnego. Mogę mówić tylko oficjalnie, co jest w rządzie. Nie ma takiego pomysłu.”

Jedyna rzecz, którą partia Kaczyńskiego potrafi, korumpować, a to zawsze kończy się jednako, ale PiS sięgnie do użycia siły, czego na końcu swego reżimu nie robili już komuniści.

Więcej >>>

POWIĄZANE WPISY:

  1. Kac pisowski dopada nawet w Nowy Rok
  2. Komisja Weryfikacyjna to kolejny element polowania z nagonką
  3. Duda w ONZ mało pisowski, ale TrzecioPolski
  4. PiS pożera kolejny organ państwa prawa, władzę sądowniczą

Ubezpieczenie od PiS. Nad takim produktem winni pochylić się ubezpieczyciele

Published 29 marca, 2017 by xxx

PiS nieodmiennie wchodzi w kolizję. Partia wchodzi w kolizję z demokracją, praworządnością, z rozumem. Politycy PiS wchodzą w kolizję z jednostkową wykładnią powyższych, a z prawem drogowym, tudzież obyczajowym (czyt. moralnym) – szczególnie.

Bartosz Kownacki, który objeżdża media, aby chachmęcić we kwestii opuszczenia Eurokorpusu przez nasz kraj (zarządzany przez PiS), właśnie „dokonał” kolizji drogowej.

„Radośnie” na Twitterze oznajmił, że nikomu nic się nie stało, a wypadkiem zajmie się podległa jemu i Macierewiczowi Żandarmeria Wojskowa. Żarty? Nie! – powaga, groteska z „Króla Ubu” i „Artura Ui” trwa w najlepsze.

Jeszcze nie mamy ofiar wśród przechodniów, ani kierowców, ale taki dzień nadejdzie. Spokojnie, takie są prawa statystyczne.

Gościom typu „Kownacki” nic się nie stanie, bo goście poruszają się w bezpiecznym limuzynach.

Niedługo dojdzie do sytuacji, iż wychodząc z domu, trzeba będzie się ubezpieczyć od wypadku ze strony jakiegoś rajdującego polityka PiS.

Proponuuję ubezpieczycielom utworzenie produktu: „na wypadek uszkodzenia na zdrowiu, pozbawienia życia, z powodu rajdów polityków PiS po ulicach polskich miast”.

Więcej >>>

POWIĄZANE WPISY:

  1. Przewagi Tuska nad takim Kaczyńskim
  2. Sikorski versus Kaczyński. Polacy winni pozwać prezesa PiS
  3. Winni katastrofy smoleńskiej
  4. Kaczyński czuje na karku zew swoich kompleksów

Macierewicz wypisuje polską obronność z Eurokorpusu

Published 28 marca, 2017 by xxx

Eurokorpusu nie opuszczamy, bo oficjalnie nie zostaliśmy do niego przyjęci, nie staliśmy się pełnoprawnym członkiem. Tak miało sie stać 1 stycznia bieżącego roku, od trzech miesięcy mieliśmy należeć do tego zaczątku armii europejskiej.

Antoni Macierewicz nie zgodził się, abyśmy stali się częścią europejskiej obrony. A że nie poinformował opinii publicznej? Ludzie! Nie bądźcie tacy małostkowi. Jego z-ca Bartosz Kownacki zaprzecza, jakoby Polska miała się wycofać z Eurokorpusu, ale takie jest pisowski sznyt, opus operandi, zaprzeczać, aż do samego końca. Patrz: Jacek Saryusz-Wolski. Później przerobi się to na zdradę.

Coś w PiS wymyślą. A co? A to, że Europa zdradziła PiS. Macierewicza sens się nie ima. A czemu miałby rozumem się przejmować?

Czy to pierwszy widomy krok opuszczenia Unii Europejskiej?

Autor na Koduj24 kiwa głową, że tak:

„Jeszcze niedawno Jarosław Kaczyński cieszył się, że planowana jest europejska polityka obronna i ma powstać europejska armia, ba! w swoim stylu bąkał coś o bombie atomowej. W każdym razie u polityków PiS rozjeżdżają się słowa z czynami. Jeszcze dzisiaj nie opłaca się mówić o wyjściu z Unii Europejskiej, bo Polacy w ogromnej większości są euroentuzjastami, acz – jak utrzymują politolodzy – ten urok jest płytki. Wobec tego – jak widzimy w każdym kadrze – PiS zakasuje rękawy i bierze się za obrzydzanie Unii Europejskiej.

Eurokorpus był w pewnym sensie – a przynajmniej obsady personalnej – poza łapami Macierewicza, więc stąd taka jego decyzja. Można się spodziewać, że PiS będzie temu zaprzeczało, jak to oni zwykli robić. Nie trzeba nikogo przekonywać, w czyim interesie jest takie rozbrajanie Polski, osłabianie naszej obronności.”.

PiS jeszcze kropki, przepraszam: toczki, nie postawił na naszej europejskości, ale coraz nam bliżej do Wschodu i obowiązującego w tamtych stronach ustroju: satrapii. Sądu konstytucyjnego już nie mamy, mediów publicznych też – nie, jeszcze tylko niezależność sądów, samorządy. Rach- ciach i nieposległość Polski w piach.

Więcej >>>

POWIĄZANE WPISY:

  1. Polska zdziecinniała. Macierewicz w grotesce chwały, Kaczyński w piaskownicy dobrej zmiany
  2. Gen. Różański nie może patrzeć jak osłabiana jest obronność Polski
  3. Macierewicz ma już 6 lat stażu jako Goebbels od katastrofy smoleńskiej
  4. Polska pisowska zdegradowana do drugiej ligi

Kaczyński poległ w Londynie, Szydło o deklaracji warszawskiej

Published 23 marca, 2017 by xxx

Pozostaje zagadką, po co Jarosław Kaczyński poleciał do Londynu? Przed spotkaniem z premier JKM Theresą May mówił: „Bardzo byśmy chcieli, żeby Wielka Brytania utrzymała ścisłe związki z UE, z Europą”.

Czy upoważnił ktokolwiek Kaczyńskiego do rozmów w imieniu władz Unii Europejskiej?

Nic mówił przed spotkaniem o sprawach polskich. Po krótkim spotkaniu z May: „„Pierwsze miejsce to przyszłość Polaków w Wielkiej Brytanii. Uzyskaliśmy zapewnienie, że już w pierwszej fazie negocjacji Wielka Brytania będzie chciała załatwić te sprawy w sposób pozytywny”.

Takie sprawy załatwia minister dyplomacji. Tyle. Odczytuję to jako klęskę prezesa, ale…

Nieprzypadkowe wszak może być: wyjazd Kaczyńskiego do Londynu i szczyt unijny w Rzymie. Poprzedni szczyt skończył się 1:27.

Do czego jednak potrzebna byłaby Wielka Brytania, która opuszcza Unię Europejską?Jako jedyny możliwy sojusznik po PiSexicie?

Przed wyjazdem na szczyt Beata Szydło wygłosiła orędzie. Całkiem puste, w każdym akapicie można byłoby wskazać, iż ona (albo lepiej: piszący jej przemówienie) nie za bardzo ma pojęcie, czym UE jest. Szydło mówiła o „deklaracji warszawskiej”, której uwzględnienie ma być warunkiem podpisania dokumentu szczytu w Rzymie:

„Polska przedstawi na szczycie w Rzymie cztery główne cele: potwierdzenie niepodzielności Wspólnoty, integralności wspólnego rynku i zasad ekonomicznych, budowania bezpieczeństwa Europy w oparciu o struktury NATO i wzmocnienia roli parlamentów narodowych”.

W „niepodzielności” chodzi o Europę różnych prędkości. Nie trzymamy głównego standardu UE: wartości demokratycznych, wypadamy więc z pierwszej prędkości. Zaś bezpieczeństwo Europy od poczatków – od EWG – oparte było o struktury NATO, a w kraju mamy Antoniego Macierewicza, który kraj rozbraja z kadry dowódczej, dowództwo Sojuszu to nadto dobrze widzi.

I kwestia, która umknęła oficjalnie Kaczyńskiemu i Szydło – odpływa suweren od PiS, to w tej chwili opozycja może twierdzić, że stoi za nią suweren, nie tylko porwierdzony jest trend sondażowy, że Platforma trzyma PiS za koszulkę, ale suma puktów sondażowych opozycji jest niemal jak 2:1 na jej korzyść, nawet gdy odliczymy Kukiza.

Polacy trzeźwieją, jest nadzieja, że państwo będzie normalnieć, acz jeszcze czekają nas duże turbulencje. Oby nie krwawe, bo i do tego może dojść.

Więcej >>>

POWIĄZANE WPISY:

  1. Przegrany rząd Szydło w Londynie
  2. Kaczyński tyłem do przodu, czy Szydło przodem do tyłu?
  3. Timmermans poległ w Polsce suwerennej, w której panuje bezprawie
  4. Szydło poniosła porażkę, a wraz z nią Polska

Macierewicz na kilku frontach groteski

Published 21 marca, 2017 by xxx

Andrzej Duda jest w prezydenckim niedoczasie. Zgubił konstytucję i wojsko, pozostał mu długopis. Więc napisał listy do Antoniego Macierewicza, zamiast go po prostu wezwać – w sprawie wakatów w attache’atach w najważniejszych placówkach dyplomatycznych dla naszej racji stanu i ws. realizacji postanowień szczytu NATO w Warszawie (tworzenia wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu).

Służby piśmiennicze Macierewicza odpisały, że już napisały. Wiec znowu Duda ustami swojego rzecznika Marka Magierowskiego zakomunikował, że prezydent jest nieusatysfakcjonowany.

Groteska, operetka, burleska – zwał, jak zwał. Nie jest śmieszne, jest tragiczne.

Idzie czas Macierewicza, bo zbliża się 7. rocznica katastrofy smoleńskiej, która winna być po tylu latach przewekslowana językowo na katastrofę Lecha Kaczyńskiego, wszak o innych ofiarach zapomniano.

Dziennikarze przebierają nogami, jak z pęcherzem (lubię tę niepełną metaforę), chcieliby wiedzieć, co robi sławetna podkomisja smoleńska, oprócz pobierania honorariów z kasy państwowej.

Tajemnica. Nie można się dowiedzieć. Kompromitacja na całej linii, acz zatrudniony został znany argentyński prawnik Luis Moreno-Ocampo, którego ekspertyzy będą interpretowane samopas przez Macierewicza.

No i Macierewicz skonstruował kolejne oskarżenie – „zdradę dyplomatyczną” Donalda Tuska.

Tusk w Brukseli jest przyczyną zjazdu PiS nie tylko w sondażach, zaczęło się od 1:27, inne szczegółowe sondaże wskazują, że Polacy przecierają oczy ze zdumienia, że dali się nabrać na taką podłą zmianę.

I to jest ta dobra strona pisowskiej niefachowości. Obsuwa będzie coraz wyraźniejsza, wówczas opozycja będzie mogła wyrażać się w imieniu suwerena, aby niedojdy odeszły od koryta, tj. od władzy.

Więcej >>>

POWIĄZANE WPISY:

  1. PiS toczy historię kołem groteski
  2. Macierewicz jak brylant
  3. Macierewicz wynurzył się z rosyjskich depesz dyplomatycznych
  4. Macierewicz i jego słuchowisko smoleńskie. Paranoja w formie pocztówki dźwiękowej

Schetyna ma do wygrania ważny spektakl

Published 17 marca, 2017 by xxx

Grzegorz Schetyna wydaje się być naturalnym kandydatem na premiera przy wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło. Spięcia z Ryszardem Petru są niejako wpisane w opozycję wielopartyjną, Nowoczesna wraca do równowagi między sondażami a stanem posiadania posłów.

Platforma szybko odzyskuje rezon, Schetyna dość dobrze gospodaruje swoimi siłami w postaci 30-40 lernich posłów, których ma zdecydowanie lepszych niż PiS, w partii Kaczyńskiego nawet nawala Mateusz Morawiecki, bo okazuje się li tylko papierowym tygrysem.

Co zyskuje opozycja na wotum nieufności? Przede wszystkim należy silnie wbić do głów społeczeństwu, iż wynik szczytu, podczas którego głosowano nad reelekcją Tuska, 1:27 jest nieprzypadkowy.

I rezultat stosunków z UE będzie się pogarszał, bo UE jest skazana na przyspieszenie reformowania, a Poska pisowska nie załapie się do peletonu. Pod tą władzą jesteśmy skazani na przebieranie nogami pod tablicą: koniec wyścigu.

W którymś momencie wyścigu nie będzie, bo odjechał, odbył się, a „geniusz” z Nowogrodzkiej będzie pluł w sitko o winach innych.

Opozycja – a szczególnie PO – dużo może zyskać na tym spektaklu sejmowym, jeżeli zostanie on dobrze rozgrany i porwie społeczeństwo obywatelskie, tym bardziej, że ciemny lud pisowski depczący na miesięcznicach smoleńskich był ostatnio nawet mniej liczny niż protestujący Obywatele RP i KOD.

Więcej >>>

POWIĄZANE WPISY:

  1. Schetyna Beacie Szydło w ogóle nie pozwoli pracować
  2. Schetyna szkieletyna na dnie zjadany przez kraby
  3. Schetyna przed wyzwaniami
  4. Schetyna politycznie ślepnie

Kaczyński słowami zaprzecza swoim czynom

Published 13 marca, 2017 by xxx

Jarosław Kaczyński gwałtownie zareagował na artykuł w „Rzeczpopolitej”, iż Marine Le Pen widzi w nim i  Orbanie partnerów do demontażu Unii Europejskiej (decentralizacji).

Identyczna reakcja, jak na Macierewicza w kampanii wyborczej, gdy ten wychynął i przedstawiał się, jako przyszły minister obrony, a Beata Szydło wzięła za rączkę Jarosława Gowina i zaprzeczyła Macierewiczowi.

I co? – Gowin jest ministrem obrony? Dzisiaj Kaczyński wie, że Polacy cały czas są entuzjastami UE, ale machina jej obrzydzania ruszyła.

Kaczyńskiemu nie podoba się Unia dwóch prędkości. Polakom też się nie podoba, acz Kaczyńskiego dziełem jest trzecia prędkość – wstecz. Ale reforma polega na przyspieszeniu. UE aby być silna, musi się integrować i przede wszystkim hołduje zasadom zachodnim, to się nazywa standardami, a demokracja to ustrój zachodni z trójpodziałem władzy.

W tym ostatnim prędkość mamy na bakier. UE nikogo nie chce wykluczać, ale Polska pisowska sama się wyklucza.

Ta władza się wyklucza – i w istocie jest to demontaż Unii. Jarosław Kaczyński po 1989 roku nic nie robił, tylko w polityce mącił, nawet nie nauczył się mówić, a na pewno ma kłopoty z sensem i logiką. Co to znaczy, że „Polska stanęła na czele tych, którzy nie chcą Europy dwóch prędkości”? Polska stanęła na czele Polski. Tym jest 27:1.

A dokładnie PiS stanął na czele Polski pisowskiej. Nikomu nie będzie po drodze z krajem, jaki funduje nam PiS. Jeżeli w innych krajach wygrają wybory nacjonaliści, skrajna prawica (jakkolwiek ich byśmy nazwali), bądź utworzą rządy, to będą wrogami Polski pisowskiej, bo taki jest sens nacjonalizmu – wywyższać swoich (tak naprawdę upodlić), a nie współpracować. Taka Unia niekooperatywna nie ma żadnego sensu.

Więcej >>>

POWIĄZANE WPISY:

  1. Merkel i Kaczyński
  2. PiS czeka taka sromota, jak Polskę pisowską w starciu z Unią Europejską o Tuska
  3. Zorba Kaczyński i jego piękna katastrofa
  4. Kaczyński tyłem do przodu, czy Szydło przodem do tyłu?

Kaczyński to okaz prowincjonalizmu i ignorancji

Published 12 marca, 2017 by xxx

Wszyscy kombinują, dlaczego Jarosław Kaczyński (tj. PiS) tak nienawidzi Donalda Tuska, że chciał go utrącić z szefowania Radzie Europejskiej.

Ludwik Dorn twierdzi, iż liczył na porażkę nie tak kompromitującą (1:27), aby przygotować reelekcją Andrzeja Dudy na prezydenta. Nie kupuję tego, choć Dorn był trzeciom bliźniakiem i zagładał czasami do głowy „pana” Kaczyńskiego. Prezes PiS nie wybiega tak daleko, bo mujsiałby spojrzeć w oczy (nie w rozum) symbolowi o wiele groźniejszemu, który na bogobojnych obrazkach jest widziany z kosą.

To są podstawy psychologii, zaś intelektu Kaczyńskiemu nie zbywa, choćby zaklinali się wszyscy jego zwolennicy. Przede wszystkim Kaczyński nie potrafi opowiadać, a jedynie bajdurzyć. Bozia nie dała mu zmysłu narracji.

Czy Tusk zatem jest wielki? Na pewno nikt w naszej historii nie doszedł tak wysoko jako polityk. W „Newsweeku” Aleksander Smolar wymysł pisowski z Jackiem Saryusz-Wolskim przypisuje chęci dokonania podziałów w Unii Europejskiej, władze PiS: „Miały nadzieję, że dojdzie do jakichś podziałów na tle kandydatury Tuska, że przeciągną na swoją stronę przynajmniej kraje Grupy Wyszehradzkiej i Londyn. Ale nic takiego się nie stało”.

I to kupuję. Acz Kaczyńskim powoduje bieżączka polityczna, od ściany do ściany, nie wyklucza to jednak wyjścia z Unii Europejskiej, bo polityka prezesa polega na eskalowaniu. To kolejna przywara u człowieka wyobcowanego z życia. Kaczyński naprawdę żyje w alternatywie – także w alternatywie intelektualnej, a to z powodu, iż nie ma wiedzy.

Jeden akapit z wywiadu ze Smolarem opisuje wszystkie cechy dzisiejszej polityki uprawianej przez prezesa:

„Prowincjonalizm i ignorancja tej ekipy są przerażające. Od samego początku PiS wysuwało argumenty, którymi wyłącznie się ośmieszało. Dawano do zrozumienia, że Tusk nie może być kandydatem, bo grozi mu postępowanie karne w związku z katastrofą smoleńską czy sprawami kryminalnymi, czyli aferą Amber Gold. Kaczyński miał nawet powiedzieć Merkel, że polskie władze są gotowe wysłać list gończy za Tuskiem.”

Czy nastąpi rozwód z Europą? – jak sygnalizuje „Newsweek” na okładce. Jeżeli tak miałoby być, to zaplecze Kaczyńskiego winno go przestrzec, iż spotka go gorszy los niż Janukowycza. Należy mieć świadomość, że pomocny będzie wówczas „ciepły człowiek” z Białorusi. Na miejscu dziennikarzy zapuściłbym żurawia do Mińska, aby dowiedzieć się, kto w tym mieście jest ostatnio nabywcą dużych parceli.

W każdym razie idą „ciekawe czasy”, co w polityce wcale nie jest ciekawe, bo jest niebezpieczne dla ludzi opozycji.

Więcej >>>

POWIĄZANE WPISY:

  1. Kaczyński i jego ufoludki. Przed szczytem NATO
  2. Prezesie Kaczyński, audyt Tuska już jest!
  3. Zorba Kaczyński i jego piękna katastrofa
  4. Ferdynand Kaczyński i jego Paździochy

PiS czeka taka sromota, jak Polskę pisowską w starciu z Unią Europejską o Tuska

Published 10 marca, 2017 by xxx

O wyborze Donalda Tuska – a w zasadzie przedłużeniu mandatu – na szefa Rady Europejskiej pisałem gdzie indziej. Felieton był eksponowany. Przegrała Polska pisowska, ale też taka przegrana może czuć Polska niepisowska, która teraz zazna poniżenia człowieka z kompleksami.

Szczyt, na którym Tusk pokonał sromotę polityczną – Jarosława Kaczyńskiego – to początek Polexitu, jakkolwiek prezes PiS by się zaklinał.

Porażka 1:27 wskazuje, iż nie łapiemy się do tej wspólnoty cywilizacyjnej, jaką jest projekt Unii Europejskiej. I okazuje się, że wycofać nas może jeden człowiek.

Czy to mu się ostatecznie uda? Znam opowiedź, ale nie będę jej wykrzykiwał.

Co dalej? Izolacja Polski rządzonej przez PiS. Na nic się zdadzą niepodpisywania konkluzji, niepublikowania wyroków tutaj na miejscu, wyroków TK, Beata Szydło zapłaci za to cenę Trybunału Stanu, acz wiem, że ona tego nie rozumie, jest słaba intelektualnie. Lecz tylko takich Kaczyński może wyzyskiwać.

Teraz dość szybko dojdzie do szczytu w Rzymie, gdzie jeszcze bardziej pogłębi się rozdźwięk Polski pisowskiej z krajami unijnymi.

Europa dwóch prędkości musi się dokonać, bo najbardziej rozwinięte kraje unijne nie mogą czekać na maruderów, nie stać ich, aby się nie rozwijać. Polską pod obecna władzą reprezentuje trzecią prędkość – wstecz, a do tego prędkość antydemokratyczną, czyli niezachodnią.

Jak to się skończy dla naszej państwowości? Przerabialiśmy zabory, przerabialiśmy PRL, przerobimy PiS.

Więcej >>>

POWIĄZANE WPISY:

  1. Problem z Tuskiem
  2. Kaczyński buduje. Ale Polskę ruin
  3. Petru czeka, aż Kaczyński zakiwa się
  4. Ewa Kopacz nie jest Tuskiem