Duda urwał się z choinki

Published 5 lutego, 2018 by xxx

Andrzej Duda nie zrezygnował ze swojego politycznego wehikułu do reelekcji – nowej konstytucji. Wg aktualnie obowiązującej grozi mu Trybunał Stanu i konsekwencje karne, bo po prostu kilkakrotnie ją złamał. Do tego Duda nie jest pewien, czy PiS wystawi go w wyborach. Prezes Kaczyński i jego akolici są przeciw referendum ws. konstytucji w 100. rocznicę odzyskania niepodległości.

Biednemu Dudzie wiatr historii wieje w oczy. Nawet gdyby miał podpisywać wszystkie felerne ustawy bez czytania i w nocy, nie może być pewien, czy prezes Kaczyński spojrzy na niego łaskawym okiem i czy poda mu rękę do uściśnięcia.

Duda na konferencji „Wspólnie o Konstytucji, Wspólnie o Rodzinie” pochwalił się, że czyta obce konstytucje. I czyta je z powodu specyficznych potrzeb, bynajmniej nie ustroju demokratycznego, ale… rodzinnego, gdyż rodzina „w ogóle stanowi fundament absolutny ustroju społecznego państwa”. Fundament absolutny – to nowy termin prawa ustrojowego absolwenta prawa Dudy. A gdzie tego kitu fundamentalnego sie doczytał? „Są zresztą takie konstytucje, które w taki sposób podkreślają tę rolę rodziny, wskazując ją jako fundament ustroju społecznego, podstawą jednostkę, jaka występuje w społeczeństwie. Choćby w greckiej konstytucji rodzina jest tak ujęta”.

Proszę bardzo, prezydent Duda polskiej konstytucji nie czyta, nie dotrzymuje zapisanych w niej artykułów, łamie je, ale grecką konstytucję i „takie” inne czyta. O co Dudzie w tym fundamencie rodziny chodzi? Przede wszystkim to „wzajemna relacja kobiety i mężczyzny, małżeństwa, tworzącego rodzinę”. W tej relacji może wystepować równouprawnienie: „z założenia muszą mieć równe prawa, natomiast jest kwestia tego, czy rodzina, małżeństwo może sobie układać swoje role małżeńskie w sposób dowolny”.

Duda wyrażał się ponadto o psychologicznej stronie rodziny (małżeństwa) – związek „powinien być oparty na miłości i wzajemnym oddaniu” – ale to powinno najmniej nas obchodzić. Tylko tyle ma do powiedzenia prezydent naszego kraju, nie zająknął się o przemocy w rodzinie, nie wymsknęła mu się uwaga o rolach społecznych płci. Nic zatem o gender, które w sposób nowoczesny opisuje wzajemne relacje płci zarówno w związkach, jak i w społeczeństwie.

Duda nie wypowiedział się o związkach partnerskich, które niczym nie różnią się od rodziny, bo formalność prawna, ani pusty rytuał religijny, nie wnoszą żadnych wartości do relacji międzyludzkich. Nie usłyszeliśmy nic o małżeństwach jednopłciowych.

I o to zdaje się chodzić. Od Dudy zaleciało zaduchem zakrystii, odwołuje się do rodziny, która w tym rozumieniu nijak się ma do prawa ustrojowego. Mamy do czynienia z promowaniem swojej osoby w ramach zaprzeszłego rozumienia ustroju, konstytucji i roli społecznej rodziny. Rodzina polska (formalna, partnerska, czy też jednopłciowa) żyje w roku 2018, a Duda ględził o wiedzy sprzed kilkudziesięciu lat. Prezydent jest nie z naszych czasów, urwał się z choinki, której dawno opadły igły, jest nie do użytku.

1 comments on “Duda urwał się z choinki

  • Ja nie traktowałbym tak lekko nawiązania przez Dudę do konstytucji greckiej, gdyż jej art.2 głosi, że religią „dominującą” jest w Grecji religia greckiego kościoła prawoslawnego. Wcale bym sie nie zdziwil, gdyby nasz świątobliwy prezydent przetransponował z tamtej konstytucji do naszej nie tylko artykuł o szczególnej roli rodziny, ale i ten o „dominującej” religii (oczywiście z poprawką, że jest nią religia katolicka).

  • Dodaj komentarz