Morawiecki i jego „mózg” Paruch

Published 9 grudnia, 2018 by xxx

Władza PiS powiela schematy zarządzania z bliskiej jej kulturowo i ideowo przestrzeni politycznej. Niestety, nie korzysta z metodologii poszerzania demokracji wykuwanej w think tankach na wzór zachodni, ale przenosi sztance dosłownie ze Wschodu. Widać to bardzo konkretnie na przykładzie jednego bardzo ważnego ośrodka zlokalizowanego przy Kancelarii Premiera, chodzi mianowicie o Centrum Analiz Strategicznych (CAS).

CAS, zwany też „mózgiem rządu”, to jeden ze sztandarowych projektów PiS, który został zapowiedziany przez Mateusza Morawieckiego w jego expose. Niby rząd powinien mieć strategię, która pozwala mu prowadzić sensowną politykę wewnętrzna i zewnętrzną, ale gdy przyjrzymy się bliżej temu tworowi, wygląda to na właściwą PiS-owi prowizorkę.

CAS można porównać do kremlowskich technologów władzy, którzy podrzucają Putinowi pomysły zarządzania państwem, a jak jest jakiś problem, piszą przystępne elaboraty, których wykładnia obowiązuje w rosyjskich mediach.

Od pewnego czasu w naszych mediach pojawia się postać prof. Waldemara Parucha, który ma ambicje, aby zostać politykiem, ale nawet z dobrych miejsc na listach wyborczych PiS nie dostaje się do żadnego ciała przedstawicielskiego. Dziwna to postać, by nie napisać dziwaczna, bowiem nie udało mu się dostać z pierwszego miejsca pisowskiej listy do PE, a startował z twierdzy PiS, z okręgu lubelskiego.

Jego stan intelektualny definiuje całkiem dobrze to, że był członkiem komitetu naukowego II i III Konferencji Smoleńskiej z lat 2013–2014. No i jest politologiem. Z dotychczasowej kariery medialnej Paruch przedstawia się bardziej, jako profesor propagandy, a nie politolog, czy też strateg, wszak nawet strategicznie nie potrafił się przeszwarcować do Brukseli na świetnie płatną synekurę.

Paruch ostatnio chodzi wokół pisowskiego gorącego kartofla, albo też zbuka (matafory do wyboru), jaką jest afera KNF, mająca przerzuty na coraz większą sferę świata finansów, ujawnił się przerzut na Narodowy Bank Polski, na SKOK-i, w tym odświeżony został spektakularny upadek SKOK Wołomin. Najnowszy przerzut dotyczy banku Zygmunta Solorza, z którym kilka dni przed ujawnieniem afery KNF spotkał się Morawiecki.

Otóż „technolog” prof. Paruch twierdzi, że Polacy aferą KNF „nie przejęli, bo nic to w ich życiu nie zmieniło”. Co nie jest prawdą, bo badania dla „Faktu” i Onetu mówią coś innego. Zastanawia przy okazji coś innego, mianowicie władze PiS nie myślą, jak zażegać zdegenerowanie niezależności takich instytucji, jak KNF i NBP, ale obchodzi ich jedynie to, jak pozamiatać afery pod dywan, jak wmowić społeczeństwu, że nic sie nie stało.

Sama postać Parucha pokazuje, jakimi PiS dysponuje kadrami i jakie wzorce kulturowe partia Kaczyńskiego asymiluje na naszym gruncie. Nie powinno zatem dziwić to, bo tatuś Mateusza Morawieckiego, Kornel odczuwa szczególną miętę do Kremla.

Od poniedziałku w mediach krążyć będzie kolejny zbuk wysiedziany przy okazji afery KNF. Roman Giertych zapowiedział złożenie wniosku o przesłuchanie premiera Morawieckiego w śledztwie dotyczącym KNF, w związku z jego spotkaniem z Solorzem, właścicielem Polsatu, którego telewizja to kolejna tuba PiS.

Spointuję: gnije nam Polska, wolny umysł źle się w niej czuje, bo jest zatruwany w przestrzeni publicznej przez zniewolone umysły Morawieckiego i jego „mózg” Parucha.

1 comments on “Morawiecki i jego „mózg” Paruch

Dodaj komentarz