Zakaz Hanny Gronkiewicz-Waltz to sprawdzam dla polityków PiS

Published 7 listopada, 2018 by xxx

Odchodząca prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz postawiła nie lada problem do rozwiązania dla polityków PiS: zdecydowała się na zakaz Marszu Niepodległości 11. listopada.

Jest to decyzja ze wszech miar odważna – nie tylko stawiająca tamę nacjonalistom, a także wielu faszystom, przede wszystkim powiedziała Andrzejowi Dudzie i Mateuszowi Morawieckiemu: sprawdzam. Jak jesteście przygotowani na Święto Niepodległości i 100. rocznicę odzyskania niepodległości?

Politycy PiS przez 3 lata swoich rządów nadymali się, jaka to będzie ważna rocznica, prezydent Duda nawet chodził na rzęsach, zapowiadał referendum konstytucyjne. A gdy zbliżała się wielkimi krokami 100. rocznica milkł ścichapęk, aby kilka dni temu powiedzieć, że ma kalendarz przeładowany, a wy idźcie z faszystami w jednym korowodzie kompromitacji.

Z kolei Mateusz Morawiecki stwierdził, że organizatorzy Marszu Niepodległość nie dają gwarancji jego spokojnego przebiegu. Zatem trudno dziwić się wydanemu zakazowi przez prezydent Warszawy.

Najmniej z nich dzisiaj władny w krajowej polityce szef Rady Europejskiej Donald Tusk nie wycofał się ze swojego uczczenie 100. rocznicy niepodległości i podał swój prywatny program uroczystości w Warszawie. No, ale Tusk to Tusk, nawet nie bał się swego czasu spotkać twarzą w twarz z kibolami, gdy ci byli na niego szczuci przez pomagierów Kaczyńskiego.

Zauważmy, iż politycy PiS kilka dni przed 11. listopada  nie mają jasnego pojęcia, jak obchodzić okragłą rocznicę, najważniejsze w tym stuleciu obchody narodowe, w ostatniej chwili uchwalają zastępczy dzień wolny od pracy 12. listopada, a premier Morawiecki podwija ogon i ze swoimi pijarowcami kombinuje, jak to zwalić winę na „totalną opozycję” i na Tuska.

Nacjonaliści rzecz jasna nie powiedzieli ostatniego słowa, bo i tak przyjadą do Warszawy, i odwołają się do sądu, który w państwie prawa powinien podjąć ostateczna decyzję co do marszu. Ale w Polsce nie mamy już dawno niezależnego sądownictwa.

Joachim Brudziński nie jest w stanie posłużyć się służbami porządkowymi, aby zapewnić bezpieczeństwo – wcale nie manifestującym nacjonalistom – ale mieszkańcom stolicy. Policjanci się rozchorowali, bo chora jest ta władza, która nie rządzi, tylko udaje, a jak się im nie udaje udawanie, to szczuje.

Od jakiegoś czasu Polska rządzona przez PiS jest pośmiewiskiem. Po decyzji Gronkiewicz-Waltz Duda spotkał się z Morawieckim, aby zaradzić patowi, do którego obydwaj dopuścili. Coraz bardziej postrzegani są jako karykaturalne i operetkowe postaci.

Wiem, że sobie nie poradzą, sytuacja sprokurowana została przez PiS, narastała przez wiele lat, ich pokractwo widać na każdym kroku, zachowują sie niegodnie, jak na powagę sprawowanych funkcji. Lecz to nie jeden problem rządu PiS, po obchodach 100. rocznicy wielkimi krokami idą następne katastrofy, w tym największe wyzwanie dla nas Polek i Polaków, aby politycy PiS – chcący, czy niechcący – nie doprowadzili do Polexitu, do wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Skansen PiS cofa nas w czasie, od naszej determinacji zależy, aby im się to nie udało.

4 comments on “Zakaz Hanny Gronkiewicz-Waltz to sprawdzam dla polityków PiS

  • „Święte” słowa. Bez świętości, sama prawda. Kopniak p.prezesa musiał zaboleć, mimo chorego kolana. Pierwszy On, zaskoczył?
    Okazało się, że marsz rządowy musi być.Dla bezpieczeństwa.(ha, ha, ha.)Policja ma okres wypoczynkowy. Prezydent Warszawy, zmobilizowała? Wstyd i hańba, dla rządu. Tchórze, nie schowają się po „swoich norach”. Dadzą „twarz” na marszu Niepodległości i wyraz „miłości” :)do Ojczyzny.

  • Dodaj komentarz